Jako nałogowa zakupoholiczka i allegrowiczka jestem w dalszej fazie wicia gniazda :) Otaczam się wszystkim co przytulne i pasujące do zamysłu siedzącego w mojej głowie. Już niedługo możecie spodziewać się nowości okołoświątecznych, bo przecież to już zaraz za progiem:) Wspominałam - mam świątecznego bzika, dlatego musicie przymknąć na to oko w tym radosnym dla mnie czasie :P
Ale na razie powoli, udało mi się dostać kilka bibelotów shabby chic najpierw do wykorzystania na weselu, a potem w domu (planuję również posta z moim zamysłem ślubnym, ale to jeszcze chwila - do ślubu niecałe dwa miesiące, jeszcze nie czuję napięcia - to dobrze czy źle? :) ).
Ale na razie powoli, udało mi się dostać kilka bibelotów shabby chic najpierw do wykorzystania na weselu, a potem w domu (planuję również posta z moim zamysłem ślubnym, ale to jeszcze chwila - do ślubu niecałe dwa miesiące, jeszcze nie czuję napięcia - to dobrze czy źle? :) ).
Na zachętę - najbardziej jesienne zdjęcie, jakie udało mi się ustrzelić, żeby zobrazować październik :)
Na pierwszym miejscu pyszni się lampion z Pepco - kolejny do kolekcji.