Długo, długo dłuugo mnie tu nie było.
Zdecydowanie zbyt dużo było na głowie - trochę łez wzruszenia, trochę smutków, nowy domownik...
Podjęliśmy w końcu poważne kroki w stronę remontu.
Wracam ze zdwojoną siłą, jeszcze w tym tygodniu :)
Domowe sposoby na mrówki
2 tygodnie temu
No nareszcie!
OdpowiedzUsuńA jakie mam zaległości! :)
OdpowiedzUsuń