Content

61 komentarze

Mój głos w sprawie 'nie kupuj - adoptuj'

Zainspirowana tekstem na Trend z Seterem, postanowiłam zabrać głos w głośnej ostatnio sprawie.


Ruby z Balem trochę się martwią.

D. opisała całą ideę dość sprawnie, dlatego przede wszystkim polecam jej wpis. Natomiast redagując komentarz pod jej tekstem doszłam do wniosku, że chyba lepiej będzie jak sama podejmę temat :)

Dlaczego rasowy?


Pewnie dla większości wyda się to sprawą oczywistą, rozumiejącą się "samo przez się", ale czasem przygarnięcie psa w typie niekoniecznie może spełnić oczekiwania właściciela, a to, co nam się wydaje się nam oznaką predyspozycji danego psa do aktywności przez nas pożądanej może nagle rozmyć się w niebycie ( na przykład przez pierwsze kilka dni Ru miała nieziemskie, wręcz borderowe 'will to please'). Przygarnięcie dorosłego psa, z bagażem doświadczeń i emocji jest wyzwaniem. Przygarnięcie szczenięcia niewiadomego pochodzenia - również, bo suma summarum nie wiemy co z niego wyrośnie (prawda, nie wiemy też w 100% co wyrośnie z rasowca, tym niemniej możemy mieć nadzieję na pewne dość ogólne cechy wspólne dla rasy, grupy). 

36 komentarze

Jeszcze nie wiesz, że tego potrzebujesz - Kindle !



Jak już wspominałam w kilku wcześniejszych postach ( i pewnie wpisach na FP), w ramach prezentu bożonarodzeniowego dostałam czytnik ebooków. Po otwarciu paczuszki miałam dość mieszane uczucia - jestem raczej słabo 'elektroniczno - nowinkowym' człowiekiem (Pan Mąż elektronik teraz właśnie łka w rękaw, słyszę Cię mężu, jestem w drugim pokoju!), komórkę zawsze poznaję 'na czuja', wzgardliwie odrzucając instrukcję obsługi w kąt, a każdy nowy sprzęt, który pojawia się w domu kwituję zdaniem " to Ty sobie poczytaj i się pobaw, a ja idę robić herbatę, potem mi pokażesz". Dlatego do elektronicznego patentu służącego wyłącznie temu, aby czytać miałam dość sceptyczne podejście.
38 komentarze

JW Holl-EE Cuz i JW Pet Crackle Heads Cuz.

Jak już nadmieniałam wcześniej, Święta były wyjątkowo obfite dla marmurkowej ekipy *(patrz, końcówka wpsiu :P). Święty (lekko pieprznięty) Mikołaj przeleciał się po sklepie Toys4Dogs i nadwyrężył swój portfel znacznie. Ale cóż, no kiedy jak nie w Boże Narodzenie? :)

Najbardziej kusiły mnie i świerzbiły dwie piłki firmy JW ( która podbiła moje serce Hol-EE Rollerem). Tak na marginesie - nie było jeszcze nazwy własnej, która sprawiałaby mi taką trudność! Każdą z zabawek nazywają w tak dziwny sposób, że jest to dla mnie nie do przejścia. Najwięcej roboty miałam właśnie z odnalezieniem nazw poszczególnych zabawek w czeluściach internetu :) Upłynęło kilka chwil od rozpoczęcia użytkowania, kilka osób wyraziło zainteresowanie naszą opinią, toteż postanowiłam popełnić pierwszą, (wiekopomna chwila!) recenzję zabawki na blogu! 



Obie piłki, jeszcze w stanie dziewiczym.


Z rozmysłem kupiłam dwie różne piłki - jedna dziewczyńsko różowa, druga po męsku niebieska, gdyż u nas w domu koncepcja gender nie jest rozpropagowana. Choć, hej, Ru miewa epizody prób krycia innych psów, co Balowi się jeszcze nie zdarzyło, także w sumie kto wie, kto wie...:)


Każde sobie, zabawką w drugiego skrobie :)


41 komentarze

Dziesięciu wspaniałych!

Dawno nie pisałam o moim innym bziku - nałogu, który najczęściej idzie z dymem :) Ale - co usilnie próbuje przetłumaczyć mężowi - jest poniekąd inwestycją - zapachy trudne do dostania z czasem tylko zyskują na wartości ( kto nie wierzy - zapraszam na allegro, tam niektóre trudno dostępne zapachy osiągają abstrakcyjne kwoty - nawet dla mnie zapalonej, nomen omen, miłośniczki :P).

Jestem już poważnie skrzywiona na ich punkcie, i w chwilach, gdy myślę sobie "dobra, jeszcze tylko ta jedna świeca"...wpadam i znajduję kolejny zapach, który chciałabym mieć, a potem kolejny, i kolejny...



Aktualnie (Mężu, zamknij oczy teraz!) gdybym musiała, z nożem na gardle zawęzić moje sssskarby to bez tych nie wyobrażam sobie mojego domu ( staram się nie dopuścić do myśli tego, że wiele z nich pochodzi z edycji limitowanych, lub zostało już wycofanych).

Oto moi finaliści (kolejność przypadkowa) :) :

36 komentarze

Punkt odniesienia.

Nieco się broniłam przed podsumowaniem roku. Natomiast żeby wiedzieć nad czym pracować, co zmieniać, a z czego być dumnym fajnie jest znaleźć punkt odniesienia. Tak więc, oto mój.


Balu pyta: a jakie są Wasze postanowienia? :)



Bitchface Ruby również zadecydowała, że od nowego roku będzie bardziej uśmiechnięta do zdjęć :)


Behind The Web

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Mój instagram

Instagram
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Polecam