Nieco się broniłam przed podsumowaniem roku. Natomiast żeby wiedzieć nad czym pracować, co zmieniać, a z czego być dumnym fajnie jest znaleźć punkt odniesienia. Tak więc, oto mój.
Balu pyta: a jakie są Wasze postanowienia? :)
Bitchface Ruby również zadecydowała, że od nowego roku będzie bardziej uśmiechnięta do zdjęć :)
28 grudnia zeszłego roku wzięliśmy ślub - małżeństwo jest fajne, polecam! :) Pierwsze święta jako małżeństwo też niezgorsze :)
Dokładnie 1 stycznia zeszłego roku przywieźliśmy do domu Baloo. Cała wyprawę wspominamy bardzo dobrze - Trójkowa Lista Wszechczasów, francuskie hot dogi ze stacji benzynowej i niesamowicie grzeczna i cicha mała kulka :) Uwielbiamy razem z Panem Mężem podróżować autem, ale to było coś wyjątkowego - spełnienie moich marzeń. Z małej kulki przeistoczył się w całkiem fajnie pracujący kawał ozika (szczególnie teraz, gdy przysposobiłam sobie Rudy Wrzód Na Tyłku) doceniam jego zaangażowanie, skupienie, pracę w rozproszeniach i niezawodność. Oczywiście ma jeszcze głuptakowe, młode narowy, ale jest moim oparciem i wielką pomocą w ogarnianiu rudości. Jest zrównoważony, fajnie zsocjalizowany, bardzo nas kocha i mogę ze spokojem wziąć go wszędzie i wiem, że mnie nie zawiedzie. Mamy jeszcze sporo pracy przed sobą (smycze, aportowanie przy innych psach, odwołanie od pogoni za zdobyczą, obikowy koziołek). Ale generalnie jest świetnym psem, mogę śmiało powiedzieć, że to pies mojego życia. Kocham Cię, ciapku :)
Starszy brat, młodsza siostra :)
Pod koniec roku, zupełnie z przypadku, gdy już zrezygnowałam z wszelkich poszukiwań dołączyła do nas Ruby. Okazała się wyzwaniem. Codzienną pracą, czasem załamywaniem rąk, zaciskaniem zębów, traceniem nadziei, potem znienacka mokrymi oczami, gdy tryb w mózgu rudym zaskoczy, gdy piegowaty nos wciska się pod rękę, albo pojawia się iskra chęci pracy z człowiekiem - dziś uczciłam dzikim wybuchem radości próbę włożenia mi szarpaka w ręce :)
Mogę być frywolna, jeśli tylko zechcę! :P
W międzyczasie udało nam się wyprowadzić z domu, rozpocząć remont i po kilku miesiącach powrócić do domu - przy czym remont wciąż trwa :) Dół domu wciąż nietknięty, fundusze i siły się wyczerpały, a przynajmniej 2-3 razy w tygodniu muszę ścierać kurze i sprzątać całokształt. Nawet pisząc te słowa słyszę łomot z dołu - to Pan Mąż usiłuje wywiercić otwory wentylacyjne w ścianie - wczoraj gruntownie sprzątaliśmy dom, pozdrawiam ! :P Wiatrołap w końcu został oddany do użytku (nieoceniony PM SAM wyłożył wełną ściany, położył profile, płyty g-k a potem z wydatną pomocą kanału MarioBudowlaniec położył kafelki, zafugował i wstawił drzwi wraz z futryną).
Moich ogrodniczych planów z przyczyn obiektywnych (remont) nie udało się w żaden sposób wykonać, a ogród znów przypomina amazońską puszczę. Aktualnie nawet nie wiem gdzie mam całe oprzyrządowanie ogrodnicze, nasionka, cebulki i doniczki. Albo inaczej. Nie chcę wiedzieć, bo to oznacza przekopywanie się przez stertę kartonów z przyległościami. Brrr.
Mam nadzieję że w Sylwestra u bawiliście się przynajmniej jak dwa oziki w ogrodzie!
Co oprócz tego?
- udało nam się wziąć udział w pierwszych, treningowych zawodach obedience ( z całkiem znośnym wynikiem)
- wziąć udział w kilku seminariach frisbee.
- chodzimy na regularne psie treningi
- zaprzestałam biegać (ale nie podoba mi sie to, co widzę w lustrze, więc chyba czas zwlec tyłek z kanapy)
- pierwszy raz nie mieliśmy choinki w domu
- udało mi się wypełnić swoje postanowienie pisania jednej notki na tydzień - dzięki temu udało mi się pobudować fajne, blogowe znajomości :)
- na fali choroby założyłam FP na facebooku - i nawet mamy 150 gości! (dziękuję!) :)
Co zamierzamy?
- Sprawić, że Ru będzie psem radzącym sobie z emocjami, fajnie nakręconym na pracę w rozproszeniach z człowiekiem, któremu będę mogła zaufać w sytuacjach pies vs pies.
- Może wystąpić z Balem w T&F - zobaczymy na ile uda mi się ogarnąć tą kwestię czasowo i umiejętnościowo, popracować nad prędkością powrotu Z DYSKIEM, może ogarnąć 0 w obi.
- Doprowadzić ogród do stanu używalności
- Wybrać się na dobre obediencowe seminarium.
- Nie zaprzestać działalności blogowej :)
Mikołaj w tym roku bardzo fajnie się zachował, jak widać na załączonym obrazku :)
Zostałam nominowana do Libster Blog Award przez Ekipę Enzo BC :)
Zasady:
Nominacja do zabawy jest otrzymana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała a następnie nominować kolejne 11 osób ( informując ich o tym) oraz zadać im 11 pytań. Nie można nominować osoby którą Cię nominowała.
Pytania od Agnieszki:
1. Obi, agility czy frisbee, a może coś innego?
Trudna sprawa - miało być obi, ale okazuje się, że Baloo kocha dekle miłością skończoną. Natomiast Ru sama z siebie chodzi przy nodze na kontakcie - także dla każdego ciapka coś innego :)
2. Twoje ulubione psie gadżety?
Kliker! :) I wzięłabym cały sklepik Hurtty z przyległościami! A oprócz tego - Chuckit Ultra Tug, dekle Xtrasy, i kuszą mnie szarpaki Kehu (kochane pieniążki, pamiętacie o mnie?).
3. Czy pies śpi z Tobą w łóżku?
Nie - Balu miał kiedyś dozwolone, z czego nie korzystał bo było mu za ciepło. Gdy pojawiła się Ru PM doszedł do wniosku, że spanie w pozycji embionalnej i sypanie piachem po pysku przy każdej zmianie pozycji z próbą okrycia się kołdrą nie jest pożądane. No cóż :P
4. Jakiej rasy psa w przyszłości chciał/abyś mieć?
Na razie mam psów wystarczająco. W przyszłości również. Jak dla mnie tylko ozik! :)
5. Jakie są Twoje najbliższe plany związanie z psią aktywnością?
Co nieco napisałam w notce - z Ru na razie pracuję nad podstawami, więc mini jakieś próby obi, ale nic zobowiązującego. Z Balem to nieco inna historia - czas pokaże.
6. Co najbardziej lubisz w swoim psie?
W Balu - niezawodność, bardzo fajne czytanie emocji ( przychodzi do nas, gdy nam źle, nie lubi jak się kłócimy, nie znosi jak podnoszę głos, gdy wbił mu się patyk w podniebienie biegał od Pana Męża do mnie i mówił "nie martwcie się o mnie, ja sobie poradzę, nie martwcie się"), to jak fajnie strzyże uszami i kręci głową jak usłyszy słowo które zna, albo jak stara się zrozumieć ( i naprawdę chce!) to, co do niego mówię.
W Ru jej subtelność i delikatność w porannych pieszczotach (nawet jak opiera się dwiema łapami o mnie robi to jak dama!). To jak usiłuje być grzeczna - wtedy siada przed nami i tylko zamiata ogonem po podłodze. To jak tuli uszy do czaszki w chwilach czułości.
7. Czego najbardziej nie lubisz w swoim psie?
W Balu - japienia wiecznego piłowania ryła. Ozikowa cecha, podobno. I tego, że prośbą i groźbą od roku walczę z chodzeniem na smyczy.
U Ru- totalny amok w emocjach pomieszany z histerią, dramatem i draciem szat.
8. Jakie miejsce polecasz na wakacje z psem?
Bory Tucholskie. Tam jest moje serce!
9. Kto jest Twoim autorytetem w "psim świecie"?
Patka i Natka :) Cieszę się, że są tak blisko :)
10. Czym najchętniej bawi się Twój pies?
Balu - wszystkim co tylko mu podstawię pod pysk i wydam komendę :) Choć ma niesamowitą słabość do plastikowych butelek i piłek naśladujących odgłos. Lubi też wszelkie piłki na sznurku. No i świruje na widok frisbee.
Ruby - na razie uczy się bawić, więc zaczynamy od lajtowego levelu - zwykłe, polarowe szarpaki :)
Ruby - na razie uczy się bawić, więc zaczynamy od lajtowego levelu - zwykłe, polarowe szarpaki :)
11. Jak godzisz życie zawodowe z posiadaniem psa?
Nie rozumiem pytania - na hobby zawsze znajdzie się czas, nie ma dla mnie innej opcji, oszalałabym :)
EDIT: Drugą nominację dostaliśmy od Niucha - strasznie mi się podoba ta zabawa i pytania, także aktualizuje notkę :)
EDIT: Drugą nominację dostaliśmy od Niucha - strasznie mi się podoba ta zabawa i pytania, także aktualizuje notkę :)
1. Na spacer z psem nie wychodzę bez...
Psa! :) poważnie, nie żartuję, nastolatką będąc wyszłam na spacer z samą smyczą, po czym zrobiłam panikę, że pies mi gdzieś zwiał, następnie wróciłam do domu, żeby zadzwonić do mamy, a zdezorientowany pies przywitał mnie w drzwiach :))
A tak na poważnie, teraz - saszetki - z chusteczkami, woreczkami na kupy, pomadką, klikerem i jakimś żarciem ( cały czas trzeba uczyć!).
2. Dlaczego blogowanie o psie jest takie fajne?
Bo to jest część Twojego życia, hobby, czyli coś co na maksa kręci i można o tym godzinami...dniami... :)
3. Spacer na lumpa czy 'do ludzi'?
Hm, (ostatnio rozmawiałyśmy o tym na marmurkowym! :P) u siebie na lumpa, ale ekipa z treningów nauczyła mnie, że jednak warto się podmalować i ubrać nieco lepiej, dla samej siebie :)
4. Ulubiona marka zabawek to...
Ciężko wybrać. Chuckit totalnie podbił mnie whistlerami i ultra tugiem, ale nie podoba mi się kolorystyka, planet dog ma fajne do memłania piłki a JW mega pomysły...i co tu robić?
5. Największy zabawkowy niewypał to...
Długo długo myślę...Hm chyba nam się nie zdarzył, Baloo potrafiłby się bawić nawet kromką chleba :)
6. Czy utrzymujesz kontakt prywatnie z innymi blogerami? Jeśli tak to z jakimi?
Z psich bloggerów rywatnie utrzymuję kontakt z Natką od Tinty, Lomo i Iso, Polą od Sushi i Nori, Patką od Zoe, Madi, Sorina i Stefy oraz Martą od Frucza i Psikuta ;)
7. Jakie psie sporty nie są dla Ciebie i Twojego psa?
Ha, ciężko powiedzieć. Nie wiem czy agility by mnie nie pokonało - za szybko za dużo do ogarnięcia :) Co bynajmniej nie oznacza, że tego nie spróbujemy :)
8. Największa porażka 2014 roku...
Nauka przywołania Ru. Piszę na gorąco, z dzisiejszego dnia, jeszcze z pianą na pysku.
9. Największy sukces 2014 roku...
Fajny start w treningowych przebiegach obi z małym Balem :)
10. Jakie są najczęściej odwiedzane przez Ciebie blogi?
(kolejność przypadkowa)
Niuch, Ginny i Tosia, Trend z Seterem, Marmurkowy, Wyszczekani, - zawsze czytam wpisy na świeżo, albo zapisuje w pockecie :)
11. Czego nigdy nie kupisz swojemu psu?
Smyczy flexi :) Kolczatki i przyrządu do kopulacji dla samców (chyba nawet Niuch to gdzieś kiedyś odkopał! :)
Do zabawy chciałabym zaprosić:
Kasię i Pippina - wyczuwam ziomka milordzie! :)
Wyszczekani - za każdym razem łkam z nadmiaru piękna - świetny warsztat pisarski plus niesamowite zdjęcia! Dobrze, że wrócili! :)
Wyszczekani - za każdym razem łkam z nadmiaru piękna - świetny warsztat pisarski plus niesamowite zdjęcia! Dobrze, że wrócili! :)
T. - strasznie fajne teksty,
Marmurkowy - uwielbiam całą ekipę, fajnie się rozmawia w komentarzach :)
Krzaki Turlaki - Siostra naszej siostry jest (prawie) naszą siostrą! :)
Bonę z Matką :) - poczucie humoru + dystans zawsze w porzo! :)
Marmurkowy - uwielbiam całą ekipę, fajnie się rozmawia w komentarzach :)
Krzaki Turlaki - Siostra naszej siostry jest (prawie) naszą siostrą! :)
Bonę z Matką :) - poczucie humoru + dystans zawsze w porzo! :)
Paprykowa Gromada - fajnie się rozwijają, oby tak dalej!
Na kanapie siedzi pies - niestandardowe teksty :)
Amelię i Bado - małe, ale mega fajnie pracujące!
Szirę - biały (nomen omen) kruk wśród blogerskich ras :)
Kalynę z ekipą - tyle szczęścia w jednym miejscu :)
Dog Dream Team - jest potencjał!
Abi - księżna sztuczek !Cały Psi Świat - taka miła ekipa!:)
A to moje pytania dla wytypowanych, płodzone z bólem :))
1. Kawa czy herbata?
2. Ciche " guilty pleasure" ?
3. Jak wygląda Twój wymarzony weekend?
4. Dlaczego Twój pies ma akurat tak na imię?
5. Najlepsza decyzja w wychowaniu psa?
6. Najgorsza rzecz, którą bezmyślnie nauczyłaś psa?
7. Na co nigdy nie pozwoliłabyś psu?
8. Popisowa komenda/sztuczka która zawsze będzie zrobiona na stopro?
9. Rasa, której nigdy nie chciałabyś mieć?
10. Co zawsze zabierasz na trening?
11. Najbardziej irytujące zachowanie u psiarzy?
Serdecznie dziękujemy za nominacje! :) rzeczywiście to bardzo fajna zabawa.
OdpowiedzUsuńFajne ze zrobiłaś podsumowanie roku bo bardzo chciałam je u ciebie przeczytać. I mam nadzieje ze spełnią się twoje noworoczne postanowienia. Śliczne zdjęcia zresztą jak zawsze :P
Zapraszamy na nowy post.
I serdecznie pozdrawiamy
L&S
Dziękuje bardzo, zapraszam do wspólnej zabawy! :) Czekam na efekty :)
UsuńBardzo owocny rok! Dwa psy w jednym roku to musi być wyzwanie. Swoją drogą jak patrzę na Bala, to nie mogę uwierzyć, że ma nieco ponad rok, wygląda tak dorośle.
OdpowiedzUsuńA co to takiego w małpki przyniósł Mikołaj? Kocyki? Ta sznurkowa wubba wygląda super, jest bardziej pancerna niż tradycyjna? Rio tradycyjnych rozpruł niezliczone ilości i teraz bawi się samymi ogonkami ;)
Dzięki za nominację! Postaramy się podjać wyzwanie jak tylko wygrzebiemy się z planów na najbliższe notki.
P.S. My też lubimy te nasze małe pogawędki! ;)
No jakoś tak się potoczył los, że wyszło jak wyszło :) czasem przeraża mnie że to się tak szybko 'się stało' :)
UsuńTo w małpki to kocyk biedronkowy - takie miłe z polarku minky z jednej strony, z drugiej uroczy wzorek - mikołaj mówi, że były na przecenie po 12 złotych sztuka :)
Zdecydowanie jest bardziej pancerna niż 'zwykła' wubba - mieliśmy taką fioletową ośmiorniczkę, ale nie przeżyła próby czasu, została brutalnie rozczłonkowana :/ Mamy taką jedną różową - i mamy ją od dobrych kilku miesięcy i wciąż działa fajnie, a w tej mniejszej, nie sznurkowej części ma jeszcze piszczałkę :)
Fajnie będzie jak Wam się uda pobawić :)
Dobrze, że są blogi, multum ciekawych ludzi się poznaje! :)
błahahha :D a ja na pierwszy rzut oka,myślałam, że to w małpki,to pielucha ;P (wybacz, ale ostatnio mam taki czas, że wszędzie widzę kobiety w ciąży....) ale jak przeczytałam, że kocyk i że z biedry i że dodatkowo puchaty i za tanioszkę (!) to serce moje zakrwawiło i przyznam,że go pożądam ! :)
Usuńna pytania odpowiem, a jakże :) trzymaj się,przesyłam ziomalskie "YO" ;)
Pielucha ważna sprawa! :D U nas też coraz więcej znajomych się rozmnaża, także rozumiem :P Śpieszę poinformować, że kocyki są dwa, i ten drugi jest w równie dojrzałe kotki :) Choć kupione były gdzieś przed świętami i w naszej biedronce już nie uświadczyłam ich wczoraj :(
UsuńTo ja czekam na odpowiedzi ! Joł! :D
zajmę się tym jutro, gdy mój mózg będzie świeży :) bo własnie wróciłam z "małego" spaceru, na który zabrał mnie mój małż... bagatela 20 kilka km....padam na ryło :)
Usuńaaa i musze ci powiedzieć, że mnie poniosło po twoim poście na gadżdety świąteczne, chodzi mi o tą poszewkę na posłanie dla psa :) no więc też się zaopatrzyliśmy i nie uwierzysz jak to życie ułatwia :D Pieseł nasz śpi na dwóch kocach... które rozwlekał po całym mieszkaniu zachęcając do szarpania się nimi.... O.o.... teraz jak je opętałam tą poszewką nie ma już na to szans sasasasa! A wiesz jak łatwo się pierze w pralce samą poszewkę, zamiast upychać tam cały koc!? o rany! :D
Ach jak pięknie! Wy, o ile się nie mylę okolice Jeleniej ? Zazdraszczam <3
UsuńOgromnie mnie raduje, że poniekąd moje wypociny przydają się do czegoś! Jakie to miłe, przeczytać coś takiego w niedzielny wieczór :D Tak sprytnie zrobić i psa przechytrzyć no!:)
ja też dzisiaj natchniona twoim postem wypatrywałam kocyka przy okazji kupowania herbat, ale niestety się nie dopatrzyłam :D
UsuńTego się właśnie obawiałam :(
Usuńłap ciotka:) http://aussiedogfrisbee.blogspot.com/2015/01/zote-mysli-vol-20.html
Usuńa za kocyk już cie nie lubie ;p
Danke! <3
UsuńI tym sposobem wiem o Was nieznacznie wiecej :) fajnie, ze sie tego podjęłas.
OdpowiedzUsuńSuper, polecamy sie na przyszłość! :)
UsuńPostaram się jak najszybciej podjąć wyzwanie, najpewniej jutro odpowiedzi pojawią się na blogu. Zastanawiam się dlaczego - już po raz drugi w swym blogowym żywocie (w dość krótkim czasie) - Bona została nazwana Korą ;-) Może jej zmienię, w sumie Kora też ładne :-p
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Asia i Bona
http://piesoswiat.blogspot.com/
Aaa ale faux pas!!! Bardzo przepraszam, zapadam sie pod ziemie, jsk mogłam sie pomylic! Aaa:/
UsuńNo właśnie już mnie to przestaje dziwić, może ona po prostu wygląda na Korę :-D
UsuńWybaczam,a Boniaczkowej to i tak pewnie wszystko jedno ;-)
Pozdrawiamy :-)
I tak mi wstyd! :) Żółwik na zgodę :)
Usuńdziękujemy za nominacje :)
OdpowiedzUsuńmikołaj zaszalał, u nas cieniutko, no ale pieniążki niedługo będą potrzebne.. ty już się domyśliłaś o co chodzi :D:D
co do szeleczek, to zdecydowanie nasze ulubione, minimalnie przyduże, ale dają radkę. w międzyczasie zaliczyły huskoszczenie mojego faceta i przejmie je jeszcze Pan Czekolad ^^
Ach Pan? Myślałam że pani czekolada :D Bardzo się cieszę, to są szelki przechodnie papisiowe ! <3
UsuńPani niestety nie raczyła się urodzić :D
UsuńOj, ale czekolad! Ach<3
UsuńDziękujemy za nominację :)
OdpowiedzUsuńA pytania chociaż jak to napisałaś płodzone z bólem to bardzo fajne :D
Powodzenia w takim razie - żeby wszystkie plany na 2015 udało się Wam zrealizować :)
Bardzo mi miło :) Baw się dobrze! :)
UsuńDziękujemy za nominacje :)
OdpowiedzUsuńDwa dni temu też zamówiłam chuckit! Ultra Tug i JW Pets Hol-EE Cuz Ball :)
Musisz mnie poratować! Jakie macie rozmiary tych zabawek, bo ja się troiłam i głowiłam, ale dalej zastanawiam się, czy nie wymienić na większe ;) A psiaki mamy podobne wymiarowo :D
Kurczę wydaje mi się, że jednak dla goldena będą potrzebne nieco większę, ale Ultra Tug mamy M i jest idealna rozmiarowo a Hol-EE Cuz mamy M...i moim zdaniem jest za mała! :)
UsuńDzięki :) Też wzięłam M-ki i chyba już zostawie tak jak jest. Bo Hol-EE Cuz w rozmiarze L ma 10 cm średnicy :O Nasze piłki z Konga mają 7,5 cm i Abi musi nieźle roździabić paszcze, żeby je złapać ;) Nie należy raczej do goldenów gigantów i jest dość drobna, patrząc na inne :) Jeszcze raz dzięki za szybką odpowiedź :D
OdpowiedzUsuńA bo jak bierzesz tylko na piłkę, to w porządku - ja jeszcze brałam pod kątem szarpania i nagradzania po ćwiczeniach, stąd takie moje obserwacje :) Bo trzymam za te nóżki i praktycznie rękę mam w psiej paszczy :)
UsuńDzięki za nominację, fajna zabawa :)
OdpowiedzUsuńwow, jaki bogaty Mikołaj u Was był, no, no ;)
U Ciebie to nowy pies zaczynał i prawie kończył rok. Fajnie. U nas jest większa różnica w czasie.
I proszę o więcej dworzowych zdjęć, choć te domowe też piękne są :)
Oczywiście, jak tylko pogoda będzie sprzyjać! :)
UsuńNo mnie tez zabawa się mega podoba! :)
Świetnie poukładany tekst, wszystko po kolei i tak powinno być, dużo już razem zrobuliście i życzę jeszcze więcej sukcesó :)
OdpowiedzUsuńNa małżeństwo raczej jestem jeszcze trochę za młoda :P
Piękne zdjęcia:)
saratheofficial.blogspot.com
Dziękuję ślicznie ! :)
UsuńGratuluje postępów, oj znam ten ból darcia ryjka przez cały czas (ja już się uodporniłam, mój mózg nauczył się już eliminować szczekanie i go nie słyszy).
OdpowiedzUsuńPs. napisałaś mi że nominowałaś mnie do LBA ale czytam i czytam, a siebie nie widze.
Ha no drugi raz sknociłam notkę - tyle było literówek i błędów stylistycznych, że kilkakrotnie razy ją edytowałam i musiałam nacisnąć o jeden backspace za dużo :) Dzięki za spostrzegawczość, już wszystko naprawione ! :)
UsuńGratuluję postępów oraz nominacji ^^ i powodzenia realizacji planów :)
OdpowiedzUsuńBlog o Okruszku
POZDRAWIAMY H&O
Postępy niewielkie, ale dziękujemy za życzenia :)
Usuń